Forum Krainy Polgorii Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 ๐ Ařeuli I`Hel (492) VS. ≈ Perun (270) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Areuli I`Hellaye




Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:15, 03 Sie 2006 Powrót do góry

Odrazu powiadam.. Z racji, że Prawnicy w naszej krainie na dzien dzisiejszy nie bywają! [Jedyna para aktywnych jest na wakacjach] Dostałem od Królowej Rei pozwolenie na rozpoczęcie sprawy.

Niejaki Perun, który kandyduje na stanowisko sędziego złamał prawo:

- Obraza mnie
- Obraza Mojej Ukochanej
- Oczernianie
- Szantaż.


Listy:

1.Dnia 2006-08-03 14:57:45 ≈ Perun napisał(a)... "Wygląda na to, że będziemy mieli księcia-rogacza hehe"

2.Dnia 2006-08-03 15:00:41 ≈ Perun napisał(a)... "To nic nie wiesz? Gołębie gruchają na targu, że twoja żonka puściła się w górach *wystawia język*"

3.Dnia 2006-08-03 15:21:20 ≈ Perun napisał(a)... "Dawaj.
Mam wszystkie maile z Blite, niech cała kraina się dowie czy tak tego nie nazwać."


Pierw napisał do mnie list nr. 1.
Wcześniej fabularnie rozwinęła się idiotyczna sprawa jako minisesja, lecz dokładniejszy Jej przebieg powinien pozostać między mną, a Blite.
W skrócie Perun przez podpisany cyrograf miał dostać od Blite pewność iż wykona jedno polecenie, tak jak wedle zasady cyrografów. Coś za coś.
Miał zabić wrogów podczas wojny Jej klanu.
Jako zapłate poszedł z Nią w góry, gdzie nagle wystrzelił jak Filip z konopii, że bierze Ją siłą, żeby jakoś powiązać fabularnie to, że posiadł córkę Imre.
Tak czy inaczej wiedziałem, że Blite musiała i jakoś przełknełem to.

Pare dni później czyli wczoraj podzas wyborów napisał do mnie list, że o księciu rogaczu... Nie wiedziałem o co mu chodzi, ale po drugim liście będacym zarazem obrazą mnie jak i Mojej Ukochanej [Pierwszy był oczernianiem mego imienia, że jakoby jestem rogaczem co nie jest prawdą] zdenerwowałem się. Próbowal stłamsić i sponiewierać me zaufanie co do osoby Żony jednocześnie obrażając i Ją i jakoby mnie, gdyz tak się czuje. Sama nie moze sie bronić gdyż pojechała nad jeziorko w świecie rzeczywistym.

Gdy powiedziałem, że to już mocna obraza i wydaje sprawe do nadszedł trzeci list. Jest on nieudolną próbą szantażu, że jakoby mówi prawde i ukaże jakieś listy poniżajace mnie na oczy wszystkim co można wywnioskować, że zrobi to jeśli takową sprawe wydam. Nie daje się jednak byle demonkowi zastraszyć.

I oto domagam się kary pozbawienia wolności Peruna wedle kodeksu jako za obraze i COFNIĘCIE JEGO KANDYDATURY NA SĘDZIEGO Z RACJI IŻ PODCZAS TRWANIA WYBORÓW ZŁAMAŁ PRAWO, A SĘDZIA WINIEN GO STRZEC I PRZESTRZEGAĆ, A NIE SAMEMU ŁAMAĆ !!



Edit: 6. Inni obywatele.
-Zabrania się obrażania innych obywateli krainy poprzez wysyłanie posłańca (prywatną wiadomość). Używanie w prywatnych wiadomościach słów ogólnie uznanych za obraźliwe i wulgarne będzie karane.

-Zabronione jest nękanie i molestowanie innych obywateli (natarczywe prośby o pieniądze, wysyłanie dużej ilości wiadomości).

a)KARY:
$-W zależności od sytuacji, na delikwenta nałożona zostanie kara grzywny, lub zostanie on wtrącony do lochu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Perun




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nawia

PostWysłany: Czw 20:33, 03 Sie 2006 Powrót do góry

Do sali pod silną eskortą straży wchodzi pozwany - rosły, niemal trzymetrowy diabeł. Podchodzi do mównicy, składając przysięgę prawdomówności.
- Wysoki Sądzie, panie i panowie ławnicy! Oto moje pozwolenie od królowej Rei *wyciąga papirus i podaje go prowadzącemu obrady* na obronę własnego dobrego imienia w czasie, kiedy prawnicy krainy wypoczywają.

Moją linię obrony pozwolę sobie zacząć od pełnej opowieści dotyczącej przeszłości mojej i Soanalyn, obecnie znanej jako Blite. Jest to konieczne w świetle niedomówień i dziur, jakie pozostawił po sobie powód. *spogląda na maga* Jest to niezbędne do właściwego zrozumienia tego co się zdarzyło. Wszystko zaczęło się pewnego wieczoru w karczmie, kiedy jeszcze tego tu elfiątka nie było w krainie. Siedziałem przy stole i spostrzegłem sukkuba, istotę mnie pokrewną, bo również z Piekła pochodzącą. Rozmowa przebiegała w spokojnej atmosferze, było m.in. o naturze gwiazd. W sukkubie było coś - poza urodą oczywiście - co mnie zaniepokoiło, mianowicie sprawiała wrażenie zagubionej na swej ścieżce Zła (można sprawdzić w profilu jej charakter). To tak, Wysoki Sądzie, jakby drow robił zakupy staruszce, a niziołek mordował każdego napotkanego na ulicy. Po prostu postępowała niezgodnie ze swoją naturą. Wręczyłem jej zatem podarek - Czarny Naszyjnik posiadający moc taką, iż noszący go żyje zgodnie ze swoim charakterem, jest taki jaki powinien być. Soan go przyjęła, a na drugi dzień poznała Morisa.

*Diabeł zaczerpnął oddechu i kontynuował*:
Oboje wzięli wkrótce ślub i założyli klan Kharnos. Jednocześnie wbrew woli Soanalyn, Moris postanowił pozbyć się Naszyjnika, który bardzo go niepokoił. Pewnej nocy wraz z innymi wampirami zerwali jej z szyi amulet, a ona na skutek silnego targnięcia magii zapadła w śpiączkę. Moris obwinił mnie o wszystko - jego zdaniem cała sytuacja wynikła z mojego celowego i złego postępowania. *rozłożył ręce* Co mam powiedzieć, Wysoki Sądzie, Dobry to ja nie jestem, ale wszędzie musi być równowaga. I tym razem jednak postanowiłem udowodnić, że nie miałem zamiaru skrzywdzić Soan. Poprosiłem Morisa o dostarczenie kilku specyficznych ziół oraz garstki mitrilu do odprawienia rytuału, który miał zbudzić sukkuba. Po dostarczeniu mi niezbędnych ingrediencji, udało mi się zbudzić Soan ze śpiączki. Ta, zeskakując ze stołu, pognała w ciemność wykrzykując słowa zemsty na wampirach, które ją skrzywdziły, jednocześnie zmieniając imię na Blite.

*Spojrzał w stronę elfa* Co? Nie wiedziałeś tego, mądralo? Poczekaj, aż usłyszysz wszystko...cała prawdę! *zwrócił się znów w stronę ławników* Potem wypadki potoczyły się szybko. Moris, myśląc, że Blite jest pod wpływem złego czaru odrzucił ją wraz dzieckiem, które poroniła. Odbyło się to wyłącznie między nimi, tylko tyle wiem. Jedyne co mogłem zrobić w takiej sytuacji, to zabrać Blite przed oblicze wielkiej Valsharessy, jednej z Władczyń Piekieł. Tylko ona mogła zawrócić sukkuba na właściwą drogę przynależną jej rasie i wskazać jej nowy cel w życiu. Jednak żałość w jej sercu była tak wielka, że w swej zgryzocie odrzuciła ofertę Valsharessy, za co została na wieki wygnana z Piekła.

*Diabeł zasępił się jakby wspominając dawne dzieje* Oczywiście, byłem zasmucony tym co się stało, jako, że siły Piekieł zostały osłabione. Po jakimś czasie odnowiliśmy znajomość, choć zaufanie trudno się odbudowuje. Ja bałem się cokolwiek zrobić, by znów nie zostać niesłusznie o coś oskarżonym, Blite miała mi za złe, że rzekomo zniszczyłem jej życie rodzinne.

I wówczas wielka Valsharessa zleciła mi nową misję na powierzchni. Miałem mieć udział w powstaniu nowego klanu - Sabatu Przeklętych - zrzeszającego wszelkie istoty przeklęte, jak również podjąć się "działalności", jaką miały być cyrografy. W mojej mocy jest namawianie kogoś na podpisanie cyrografu, jednak nikt nie może go podpisać wbrew swej woli! Któregoś pięknego dnia spotkaliśmy się z Blite na rynku. Była już przywódczynią własnego klanu, który toczył boje z klanem Pentagram. Zaproponowałem jej podpisanie cyrografu. Miałem wspomóc jej klan... w tym tego tu... w wojnie. Po jej zakończeniu miałem się zgłosić po jedną wybraną rzecz, a ona nie mogła mi jej odmówić. Zastrzegła sobie jednak, że nie może być to nic szkodzące jej klanowi, jak i nowemu małżeństwu z tym oto tu powodem. Wojna mogła trwać tygodniami, zakończyła się jednak na drugi dzień z nieznanych mi powodów. Przyszedłem więc do Blite, by wypełniła warunki cyrografu. Poprosiłem, by zrobiła zapasy na 3 dni, ponieważ ruszamy w góry. Nie będe tłumaczył elfowi naturę cyrografów, nie musi tego wiedzieć, mógł to jednak odebrać jako "zapłatę".

Nie jest mi znana osoba "Filip z Konopii", jednak sprawa miała się tak, że drugiej nocy zbliżyliśmy się obopólnie do siebie. *odwraca się w stronę maga, zwijają pięść w kułak* Dobrowolnie oddała mi się, a jej sprawiłem wielką przyjemność. Zmniejszyłem swoje rozmiary, a ona, proszę wybaczyć Wysoki Sądzie ale tak było - jęczała z rozkoszy, aż opuściły ją siły. Bzdurą i pomówieniem jest, że ktoś kogoś wziął siłą. Tym bardziej, że nie tego dotyczył cyrograf... Kiedy dotarliśmy na szczyt, za pomocą ołtarza rytualnego, potężnej magii i grupy Upadłych odprawiliśmy rytuał, dzięki któremu moje nasienie "złożone" w Blite poprzedniej nocy dojrzało i wykiełkowało, nie czyniąc sukkubowi żadnej fizycznej szkody. Bladego pojęcia nie mam, co ma na myśli elf pisząc w pozwie "fabularnie", ale efektem tego rytuału była moja kochana podła córeczka - Imre, która dosłownie rosła w oczach. Nocą rozpaliłem ognisko i zaopiekowałem się Blite, chroniąc ją od zimna. Czy tak postepuje się z kimś, kogo ma się zamiar zranić lub zniszczyć? Po zejściu z gór, rozstaliśmy się z Blite przy drogowskazie, Imre miała już wygląd 6-letniej dziewczynki. Cóż poradzę, Wysoki Sądzie, chciałem mieć dziecko, bo czułem się nieco samotny, a jednocześnie nie chcę się wiązać na stałe z żadną kobietą. Rozeszliśmy się własnymi drogami, aż się wtrącił jej mężuś, Areuli I`Hellaye, burząc cały porządek.

Teraz, kiedy wymiar sprawiedliwości ma pełny obraz zdarzeń, mogę przystąpić do właściwej obrony. Powód od momentu pojawienia się w krainie nie darzył mnie sympatią o co wcale nie zabiegałem. Czekał widać na odpowiednią okazję, by zemścić się na kimś, kto spał z jego żoną. Żoną...to bardzo mocne słowo! Czemu wtedy jej nie broniłeś, skoro - twoim zdaniem - zdarzyła jej się wielka krzywda? *wykrzyknął do elfa, po chwili jednak ściszył głos* Gdzie się zabawiałeś przez 3 dni, kiedy twoja żona poszła z nieznajomym w góry? Czy wyraziłeś choć minimum zainteresowania dlaczego nie nocuje w waszej sypialni? Dziwnym trafem teraz wypływa ta sprawa... To, że małżonka czeka na ciebie pod drogowskazem, dowiedziałeś się wyłącznie dzięki uprzejmemu żebrakowi (wobec którego dopuściłeś się przekupstwa - fakt, że Blite kochała się z Perunem dobrowolnie mogą sprawdzić Władcy w poczcie krążącej między nami).

Wysoki Sądzie, nie dopuściłem się zniesławienia! Jak mówi niepisane prawo, jeśli podnoszę lub rozgłaszam prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu, jestem zwolniony z tego zarzutu! Dlaczego? Ponieważ moje poczynania i słowa mają na celu przeciwdziałanie demoralizacji obywateli! "Rogacz" to mąż, który nie wie, że jego własna żona go zdradza lub wie, ale nic z tym nie robi. Ten drugi aspekt jest prawdą, zatem nazwanie go "rogaczem" nie jest kłamstwem czy oszczerstwem. Moje słowa: "Niech cała kraina się dowie czy tak tego nie nazwać." są teraz jakże czytelne. Każdy z tu obecnych *przejechał wzrokiem po zebranych* może wczuć się w rolę zdradzonego męża. Czy Areuli przez 2 tygodnie zrobił coś, co poprawiłoby dobre imię jego żony? Wszyscy na targu niczym ptaki (stąd gołębie) szeptają o tym, że księciem ma zostać osoba, która nawet nie potrafi własnej żony w sypialni upilnować! Jak zatem upilnuje całe królestwo? Takie uliczne poglądy, jakże jednak dotykające realnej strony życia obywateli Polgorii, szkalują dobre imię księcia, ktokolwiek nim jest lub będzie. Jak tak dalej pójdzie, ta opinia przeniesie się na resztę urzędników państwowych. *Odwraca się w stronę elfa* To degradacja systemu władzy i brak szacunku dla stanowiska na które się kandyduje!

Poza tym, powiedzmy sobie szczerze, Wysoki Sądzie, nazwanie sukkuba "puszczalską" jest dla wielu z nich powodem do dumy! Cóż bowiem robią sukkuby, jaki jest cel ich istnienia? Odpowiem - kuszenie swoim ciałem i nagością mężczyzn różnych płci, by za stosunek płciowy otrzymać ich dusze lub bogactwa. Sam znam wiele sukkubów, które są dumne ze swoich "laurów", czym konkurują miedzy sobą. Także i Blite nigdy od różnych facetów nie stroniła i tak własnie sukkub powinien czynić. U sukkubów bowiem "puszczanie się" jest synonimiczne ze "zdobywaniem".

Nie dopuściłem się również szantażu, Wysoki Sądzie. Szantaż zachodzi wówczas, kiedy żądam od kogoś coś w zamian za jakieś partykularne korzyści. Ja nie chciałem od ciebie niczego takiego, to byłą moja odpowiedź na TWOJĄ próbę, Areuli, zastraszenia mnie. Napisałem do ciebie: Już nie wiem co z tobą zrobić. Najpierw się dziwisz, potem straszysz, potem pouczasz, a na końcu sztucznie obrażasz. Dziwne wy elfy jesteście..." Odpisał mi: "Za to ja wiem co z Tobą. Właśnie wypowiadam Ci sprawę o obrazę.". Nie było tu mowy o szantażu, po prostu go poinformowałem jak moja linia obrony może wyglądać. *Rozwija kolejny pergamin* Zresztą rzućmy okiem w wizytówkę (profil) powoda, wiszący na jego domu. "Ci co spróbują Nam przeszkodzić. *Spojrzał w kierunku pewnego rosłego osobnika* Prędzej czy później polegną." Czy to nie jest zastraszanie mnie, wiszące na afiszu na środku ulicy od dłuższego czasu? Albo: "Przesadziłeś na całej linii. Trafiłeś na wredną mendę i Ona to wykorzysta. Jestem Nią JA." Od razu widać wrogi stosunek jego osoby do mojej i prosze Wysoki Sąd o wzięcie to pod uwagę przy wydawaniu wyroku.

*Spojrzał uważnie na przysięgłych* Prawda jest taka, że Areuli I`Hellaye wykorzystuje swoją wrogość pod byle jakim pretekstem w imię swoich partykularnych interesów. Trwa kampania wyborcza. Powód i ja stoimy jakby po dwóch stronach barykady. Poza tym zaliczyłem jego żonę... to wszystko składa się na obraz jawnej nienawiści, którą Areuli I`Hellaye mnie darzy. Czy mu to przystoi? Czy jest to cecha, którą obywatele chętnie widzieliby u przyszłego księcia, który sam siebie nazywa mendą?! Wysoki Sędzią, jestem diabłem z krwi i kości. Urodziłem się po to, by judzić, mącić, kombinować i robić wszystko, by przewaga była po stronie Zła. Zawsze będę demonem, obojętnie czy jestem sędzią czy nie. Prawa nie złamałem, a powodowi pragnę przypomnieć, że jeszcze sędzią nie jestem... Zapamiętaj sobie, elfie, że diabłem zawsze pozostanę, choć kiedy trzeba będę przywdziewał togę i sprawiedliwie osądzał sprawy. Jak widzisz prawo krainy znam dobrze i potrafię się nim posługiwać. Jeśli coś uznane zostanie za obrazę, choć takie nie było, proszę Wysoki Sądzie, wziąć pod uwagę fakt, że mogło to wywołać jedynie wyzywające zachowanie się powoda wobec mnie (zarówno w mailach do których jeszcze raz Władców odsyłam, jak i w profilu Areuliego).

Tym samym proszę o uwolnienie mnie od wszelkich zarzutów.

*Diabeł skłonił się, zszedł z mównicy i z uwagą czekał na pytania przysięgłych lub ogłoszenie wyroku*
---------------------------------------------

Areuli, na koniec kilka słów do ciebie jako do "gracza". Nie wiem kim byłeś w innych krainach - inkwizytorem czy kim tam - ale tu jest Polgoria. Od samego początku nosisz głowę bardzo wysoko, robisz za namiestnika, choć jeszcze nim nie jesteś. Pouczasz innych, ganisz, zwracasz uwagę, wytykasz, wtryniasz się, choć oni niekoniecznie tego potrzebują. Piszesz, że jak zostaniesz księciem będziesz "rozgłaszać plotki i próbować zrobić tę krainę jeszcze barwniejszą.". Właśnie niszczysz wspaniałą opowieść, którą z kilkoma innymi ludźmi stworzyłem. W dodatku tą małą sesję RPG nazywasz "idiotyczną". Określanie przez ciebie tego w ten sposób świadczy o twoim słabym pojmowaniu RPG. Wymyśl choć w połowie coś takiego jak ja (z niejaką pomocą Morisa i Blite). Gra polega właśnie na snuciu opowieści, a nie suchym "pukaniu" uników tak jak ty to robisz. Skoro nie tworzysz opowieści, pozwól czynić to innym. Nawet swojemu pozwowi nie potafiłeś nadać klimatu. Bądź toleranycjny, pojmij! W swej mowie wyborczej piszesz, że efektem wyboru ciebie ma być "zabawa i klimat". Przyjmę z godnością wyrok, jeśli będzie dla mnie niekorzystny, możesz potem ze mnie szydzić, ale na wszystkich bogów!!! Nie mów nigdy przenigdy o KLIMACIE, gdyż nie masz o nim bladego pojęcia! Niech to słowo, nigdy już nie przejdzie przez twoje gardło. Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Areuli I`Hellaye




Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:06, 03 Sie 2006 Powrót do góry

Problem jeden.. Listy o rzekomym doprawianiu mi rogów i powiedzeniu, że się puściła z pewnym demonem były twojego autorstwa i je wysłałeś do mnie. To jest obraza niezbita. Wielkie gadanie z twej strony, a i tak kto wie to wie jaki z ciebie rogacz.. *Ziewnął znudzony historią, którą znał i której szczególy wedle Blite wyglądały inaczej. Znacznie inaczej...*
Tak czy inaczej listy ktore mi wyslales:

1.Dnia 2006-08-03 14:57:45 ≈ Perun napisał(a)... "Wygląda na to, że będziemy mieli księcia-rogacza hehe"

2.Dnia 2006-08-03 15:00:41 ≈ Perun napisał(a)... "To nic nie wiesz? Gołębie gruchają na targu, że twoja żonka puściła się w górach *wystawia język*"

3.Dnia 2006-08-03 15:21:20 ≈ Perun napisał(a)... "Dawaj.
Mam wszystkie maile z Blite, niech cała kraina się dowie czy tak tego nie nazwać."

I to jest obraza mimo tego co przedstawiłeś.




// Opowieść?.. Było ciekawie i ignorowałem to coś wymalował cyrografem dopóki nie zaczełeś obrażać, więc nie rób dla swoich celów wymówek z sesji. Jesteś śmieszny i juz. Nie zamierzam teraz się bawić z dobranymi opisami bo mi ich dla ciebie.. poprostu szkoda zachodu.
Była barwna owszem.. Stwozyles z Morisem?.. Żeby jakoś do Ciebie za nią wdziecznością pałał to nie powiem. A nie unosze się.. Jak ktoś pyta lub chce sie czegos dowiedziec daje wyczerpujacą wypowiedz. Tyle z mojej strony o Demonie-Który-Odchodzi-Od-Rodziców-Kiedy-Kasy-Już-Nie-Mają

Profil był wyedytowany zaraz po twoich listach do mnie. Zachowywałem neutralnosc względem ciebie tylko dla tego, ze twozyles te wydarzenia w klimacie, ale poprostu PRZEGIEŁEŚ i nic nie usprawiedliwą cię,







Cytuje:

*Spojrzał uważnie na przysięgłych* Prawda jest taka, że Areuli I`Hellaye wykorzystuje swoją wrogość pod byle jakim pretekstem w imię swoich partykularnych interesów. Trwa kampania wyborcza. Powód i ja stoimy jakby po dwóch stronach barykady. Poza tym zaliczyłem jego żonę... to wszystko składa się na obraz jawnej nienawiści, którą Areuli I`Hellaye mnie darzy. Czy mu to przystoi? Czy jest to cecha, którą obywatele chętnie widzieliby u przyszłego księcia, który sam siebie nazywa mendą?! Wysoki Sędzią, jestem diabłem z krwi i kości. Urodziłem się po to, by judzić, mącić, kombinować i robić wszystko, by przewaga była po stronie Zła. Zawsze będę demonem, obojętnie czy jestem sędzią czy nie. Prawa nie złamałem, a powodowi pragnę przypomnieć, że jeszcze sędzią nie jestem... Zapamiętaj sobie, elfie, że diabłem zawsze pozostanę, choć kiedy trzeba będę przywdziewał togę i sprawiedliwie osądzał sprawy. Jak widzisz prawo krainy znam dobrze i potrafię się nim posługiwać. Jeśli coś uznane zostanie za obrazę, choć takie nie było, proszę Wysoki Sądzie, wziąć pod uwagę fakt, że mogło to wywołać jedynie wyzywające zachowanie się powoda wobec mnie (zarówno w mailach do których jeszcze raz Władców odsyłam, jak i w profilu Areuliego).


Kandydujesz na inne stanowisko i osobiście nie posuwam się do takich rzeczy. Jawnie obraziłeś moją żonę, jak i mnie i wiesz co?.. Jakoś dziwnie mi się zdaje że sam to rozpoczęłeś, a listy ktore mi wysłałeś były już później nie sprowokowane niczym. Zastanawiające nieprawdaż?
Nienawiść?.. Raczej politowanie, że z jakiejś chorej zazdrości, gdyż sama Blite przyznała się iż w niej się podkochiwałeś na taki czyn fabularny, jak idiotyczne wykorzystanie cyrografu do poniżenia się zdecydowałeś to już zastanawiające. Ładnie opowiadasz.. Chociaż i tak fakty są niezbite.
Samokrytyka?.. Oj bardzo zła cecha.. Wrogi jestem tylko dla tych ktorzy na to zasłużyli mocno, a i możliwości rangą nie wykorzystuje nigdy do takich celów. Są inne środki mechaniczne..
Zrodziłeś się by mącić? Szczere wyznanie, gdyż właśnie to próbowałeś. Wzbudzić me wątpliwości co do Blite.
Czy przystoi księciu okazywać ludzkie emocje? Chyba tak, gdyż inaczej byłby maszyną.

Zaliczyłeś moja żonę?.. Kolejna obraza?
Już się zbytnio galopujesz.. Jedyne co umiałeś to wykorzystać prymitywny cyrografek. Zasłaniasz się sesją... Żal mi Cię.. żal.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Areuli I`Hellaye




Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:31, 03 Sie 2006 Powrót do góry

Gdzie szantaż?
Mówienie o ujawnienie poniżających listów [Co można z tonu twej wypowiedzi wywnioskować.] co do mej osoby, jesli wypowiem sprawe. Jakoś nie jestem takim co by uciekał od dociekania sprawiedliwości. Co to.. to NIE.
Pomijając kolejne obłudy i prowokacje z twej strony...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Perun




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nawia

PostWysłany: Czw 22:04, 03 Sie 2006 Powrót do góry

*Diabeł wstał i odparł patrząc na sędziego:*
"Idiotyczne", "prymitywne" i rzekome" nadal wiodą prym w słowniku powoda...
Nie zamierzam z nim polemizować, gmach Sądu nie jest po to, by posługiwac się emocjonalnymi figurkami retorycznymi, jak on to czyni.
Przedstawiłem argumenty i dowody na swoją obronę, Wysoki Sądzie.
Czekam na wyrok, ewentualnie na pytania sędziego/przysięgłych.
A powód skoro chce gadać, niech gada zdrów - nikt mu nie broni...
*Po czym usiadł*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Areuli I`Hellaye




Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:45, 03 Sie 2006 Powrót do góry

*Machnał tylko ignorująco ręką w stronę demonisza wiedząc iż jego obłudne słowa tylko mogą irytować. Zwrócił swój znudzony wzrok na lico Sędziego oczekująco, a raz za razem też na lico Władców.*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 21:43, 07 Sie 2006 Powrót do góry

*Sędzia uniósł rękę dając tym samym znać iż powód jak i oskarżony mają zamilknąć*
Po zapoznaniu się ze wszystkimi argumentami przedstawionymi tu na Sali rozpraw analizując dokładnie wszelkie argumenty świadczące o niewinności Oskarżonego jak i te, które stawiają go w nieciekawym świetle, gdyż tych padło wiele ze słów Powoda a sama sprawa nie dotyczy sprawy błahej jak kradzież jabłka czy łuku… zawieszam sprawę aż do przybycia Żony Powoda, która zaprzeczy bądź potwierdzi słowa Oskarżonego.

Lecz zarazem proszę obu panów o spokój i nie wykrzykiwanie do siebie jeżeli macie sobie coś do powiedzenia proszę załatwić to poza salą, gdyż tutaj ma panować spokój, każdy z panów miał okazje przedstawić swoje argumenty teraz czekamy na głównego świadka.
*Sędzia wstał* Możecie już panowie opuścić salę *wychodzi do swojego gabinetu*



/ Swoją drogą sam chętnie wezme udział w jakiejś sesji rpg.. ta o której mówiłeś Perunie wydała mi się bardzo ciekawą. /
Milosh Flanders




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pon 21:48, 07 Sie 2006 Powrót do góry

/ Przepraszam za dublowanie postów, lecz mój internet ostatnio szwankuje nie wiem dlaczego automatycznie mnie na forum nie zalogowało.. /

*Sędzia uniósł rękę dając tym samym znać iż powód jak i oskarżony mają zamilknąć*
Po zapoznaniu się ze wszystkimi argumentami przedstawionymi tu na Sali rozpraw analizując dokładnie wszelkie argumenty świadczące o niewinności Oskarżonego jak i te, które stawiają go w nieciekawym świetle, gdyż tych padło wiele ze słów Powoda a sama sprawa nie dotyczy sprawy błahej jak kradzież jabłka czy łuku… zawieszam sprawę aż do przybycia Żony Powoda, która zaprzeczy bądź potwierdzi słowa Oskarżonego.

Lecz zarazem proszę obu panów o spokój i nie wykrzykiwanie do siebie jeżeli macie sobie coś do powiedzenia proszę załatwić to poza salą, gdyż tutaj ma panować spokój, każdy z panów miał okazje przedstawić swoje argumenty teraz czekamy na głównego świadka.
*Sędzia wstał* Możecie już panowie opuścić salę *wychodzi do swojego gabinetu*




/ Swoją drogą sam chętnie wezme udział w jakiejś sesji rpg.. ta o której mówiłeś Perunie wydała mi się bardzo ciekawą. /


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blite




Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:45, 10 Sie 2006 Powrót do góry

*Drzwi sali rozpraw otworzyly sie z hukiem, a do sali szybkiem, jednak "plynacym" krokiem weszla sama zainteresowana sprawy - sukkub Blite*
A wiec to tak? Pod moja nieobecnosc tyle sie narobilo, no no no. Nie ladnie chlopcy. *pstryknela elfa w nos, po czym podeszla do Peruna, stajac na przeciw niego* Musimy wyjasnic sobie jedna rzecz. NIE poszlam z toba sie kochac. Poszlam i zrobilam to, bo myslalam, ze to bedzie zwienczeniem cyrografu. Nie pamietasz mojego pytania wtedy? Nawet na nie nie odpowiedziales, czy to to jest tym czego chcesz. Dopiero po czynie oznajmiles, ze to nie koniec.
*odrzucila swoje rude wlosy i powolnym krokiem, z nieukrywana elegancja podeszla do sedziego* Czy nie sadzisz, ze powinno sie takze wysluchac mnie w teh sprawie? *zamrugala trzepoczac rzesami*

Drodzy... zebrani. Otoz ten oto oskarzony *spojrzala na diabla* Mowi po czesci prawde. Jednak tylko po czesci... Jak juz zdazyliscie uslyszec, nie poddalam sie mu dobrowolnie, ani chetnie. Jedynie, aby zakonczyc sprawe cyrografu. Jednak moj naiwny mozdzek chybil z mysla iz stosunek by wszystko zakonczyl.

Bylo co bylo, jestem sukkubem. Jednak za puszczalska sie NIE uwazam i nie zycze sobie byc tak nazywana *spojrzala gniewnie na diabla*

Tyle ode mnie *przyciagnela do siebie krzeslo, na ktorym przed chwila zasiadal jakis mieszczanin. Bez zadnej reakcji na jego grymasy usiadla na nim zalozywszy noge na noge i czekala na przebieg sprawy*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Milosh Flanders




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Czw 18:56, 10 Sie 2006 Powrót do góry

To jest sala sądowa a nie poczekalnia przypominam Pani o tym *powiedział z przekąsem* Lecz ja mam do pani inne pytanie, czy tu oto nam obecny oskarzony Perun zgwałcił Panią ? Czy kochala sie Pani z nim z wlasnej nie przymuszonej woli ? Nie chce sluchac, ze tak bo wymagal tego cyrograf chce odpowiedz tak poszlam sie kochac z Perunem z wlasnej woli badz Nie Perun zmusil mnie sila do stosunku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blite




Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:13, 10 Sie 2006 Powrót do góry

Zadajesz trudne pytanie. Sila to nie byla. Moze jedynie sila perswazji. Naiwnosc mnie zgubila, myslac iz tego chcial cyrograf. Gdyby nie on, nie wiem jak by si potoczylo dalej. Jako sukkub jest dla mnie naturalnym stosunek z mezczyzna. Jednak pamietajcie, ze jestem zaslubiona i to "niweczy moje plany", ze tak to ujme.
Wiec mamy problem, ani nie zostalam zgwalcona, ani nie zrobilam tego z czystej checi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Milosh Flanders




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Czw 23:30, 10 Sie 2006 Powrót do góry

Uwalniam Peruna od wszelkich zarzutow.

Dodatkowo nakazuje Panu Areuli I`Hellaye nakazuje usunac wszelkie grozby z tablicy przy swoim domu ( profilu ) oraz zakazuje zblizania sie Areuliego I`Hellaye na odleglosc mniejsza niz 10 metrow do Diabla Peruna.


Sprawe zamykam !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Myśliwy
Gość





PostWysłany: Sob 15:53, 30 Wrz 2006 Powrót do góry

Rogaczu dorwę Cię Very Happy
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)