Lestes id. 284 vs Tova S. id 619

Sprawa jest nastepująca. Oskarżona Tova obraziła mojego klienta i jego żonę nazywając ją dziwka.
Oto list który dostał Lestes:
Dnia 2006-08-14 14:03:12 Tova S. napisał(a)... "// chciałam napisać wiadomość //

Podniosła się ponownie z areny.
- na Twoim miescu stłukłabym tę dziwkę wampirzycę za to, że się puszcza z innymi... - wzruszyła ramionami - śliczny z Ciebie rogacz."

Złamała w ten sposób następujące prawo:
8. Inni obywatele.
-Zabrania się obrażania innych obywateli krainy poprzez wysyłanie posłańca (prywatną wiadomość). Używanie w prywatnych wiadomościach słów ogólnie uznanych za obraźliwe i wulgarne będzie karane.

Żądam aby poniosła za to konsekwencje bo nie powinno się tolerować takich wybryków które niestety zdażaja się coraz częściej.

Dziękuje za uwage i licze na szybkie załatwienie sprawy.
Oskarżona powiadomiłem

Splamilas czysta krew sukkubow. Wabimy, kusimy, ale nigdy nie nazywamy innych kobiet.. dziwkami. *Splunela* Rownie dobrze mozna by nas tak nawac, bo praktykujemy sztuke uwodzenia i zaciagania do lozka. Czy to nie adekwatne z twoja wypowiedzia? Dlatego w naszym slownictwie slowo "dziwka" uwazane jest za nader wulgarne. Wiedz, ze nie bedziesz mile widziana w kregu sukkubow, za ten czyn...

Odgrywała postac wlasciwie swojej wizji Sukkuba i tyle.. Ale Blite.. Tutaj pisac ino moze poszkodowany, oskarzony, prawnicy i sędzia.. Więc oba nasze posty do kasacji.

P.S. Kuszą, wabią.. No ale to tylko szczyt góry lodowej..

Ja jednak prosiłabym, aby wasze wypowiedzi pozostały... o ile to oczywiście możliwe *uśmiecha się lekko*

Ja tez chciałbym poznac opinie swiadkow, czy nawet osób postronnych.

Areuli, tak jak napisała Blite i Ty sam: sukkuby wabią, kuszą itp, ale chamstwa nigdy nie uznam za odgrywanie postaci... W Twoich zyłach płynie krew incubusa, meskiego odpowiednika sukkuba, ale jakos nie zauwarzyłem zebys wyzywał ludzi. A przeciez braku klimatycznosci nie mozna Ci zarzucic...

Jako powód prosze o skomentowanie sytuacji ktora miała miejsce w karczmie. Nie było mnie tam wtedy, bardzo chetnie usłysze w miare obiektywne relacje swiadkow. Na tym przeciez powinnan polegac rozprawa sądowa, nieprawdaz? Smile

Gość

Więc może ja się wypowiem:
- póki konflikt rozgrywał się czysto na tle rasowym, a więc Sukkub walczyący o to, by Inkubus nie sypiał z inną nie-umarłą, bo to traci "sens" było okey, miałam swój zatarg z Driadą (nie żebym się znów czepiała, ale jak czyimś imieniem może być RASA, to tak jakby ktoś się nazwał "Elf")... niezależnie od tego czy były podstawy czy też, ich nie było, bo być może do uszu mojej potaci dotarły jedynie niepoparte dowodami plotki, to jest TYLKO postać (i to prosze tu uwzględnić), gdyby osoba skarżąca nie atakowała mnie w "obronie poszkodowanej" co reset byłoby wszysko dalej w porządku, ale nie będę tolerowała ataków w odwecie, bo jak mawia prawo:
-Walki nie moga być żadnym odwetem,ma być to spór pokojowy który umacnia walczących duchem i ciałem.
mimo to, Lestes atakował w obronie swojej żony:
1) Data:2006-08-14 14:01:24
Zaatakowano ciebie i zostałeś pokonany przez ☼ Lestes₪ ID:284. Straciłeś 0.014925 siły
2) Data:2006-08-14 13:57:50
Zaatakowano ciebie i zostałeś pokonany przez ☼ Lestes₪ ID:284. Straciłeś 0.314925 wytrzymałości
3) Data:2006-08-14 12:15:24
Zaatakowano ciebie i zostałeś pokonany przez ☼ Lestes₪ ID:284. Straciłeś 0.0147 siły woli
I albo załatwiamy spór walcząc, jak Lestas atakując mnie, albo prawnie. Ja po prostu po kolejnym ataku z rządu nie wytrzymałam, bo wymagam, czy po prostu oczekuje od osób klimatycznych i czujących RPG opisu walki (a takowy po walce wysłałam), a tego po prostu nawet nie otrzymałam. To co zrobił Lestes to była jawna kpina, bo doskonale było wiadomo, że osoba mająca 5 lat czasu gry nie jest w stanie z nim wygrać (ale tu już dochodzą sprawy techniczne dotyczące zbijania PD i nabijania poziomów), ja jedynie chciałam odgrywać odpowiednio swoją postać.
I chyba nikt nie ma wątpliwości, że Sukkubica słysząc o romansie wampirzycy z Inkubusem jest wściekła, bo raczej naszym "zadaniem" jest zupełnie co innego. Gdyby nie te ataki, ubrałabym to zupełnie inaczej w słowa, ale każdy by jednak wybuchnął będąc tłuczonym przez obcą i dużo silniejszą, jakby nie było, osobę za czysto KLIMATYCZNY konflikt, bo przecież osobiście nic do graczki prowadzącej Driadę nie mam (poza imieniem), wręcz podobało mi się jej podejście do sprawy.
Sumując: za słowo "dziwka" przepraszam, ale wręcz zostałam do tego sprowokowana, wszystko było w granicach fabularnej rozgrywki, i jeśli graczka prowadząca Driadę poczuła się urażona, to chciałabym przeprosić. Mój "list" jak wszystkie poprzednie do Lestesta czy rozmowy w karczmie z wampirzycą opierały się wyłącznie na klimacie i klimatem chciałabym się podeprzeć. Nie gram w MMORPG czy RPG od wczoraj.

Gość

Ad. Blite: jak już wyjaśniłam do takiej reakcji zostałam sprowokowana, aczkolwiek Ty jako Sukkubica również nie powinnać być zaliczana, bo Sukkuby (jak i Inkuby) nie odczuwają uczuć, zwłaszcza tych określanych "miłością" a mimo wszystko w Twoim i Are (sorry Słonko) opisach widnieje wspomnienie o takim uczuciu, więc może się zdecydujcie, czy odgrywacie parę przesłodzonych bombonierkami elfów czy jednak wampiry/demony seksualne, żywiące się rozkoszą ziemskich istos. (to by było na tyle jeśli chodzi o klimatyczność i jak napisała Pani Blite "kręg Sukkubów")

Co do Lestesa i jego proźby związanej z omówieniem sytuacji w karczmie: Sukkubica, Sunniva/Tova była z zasady negatywnie nastawiona do wampirzycy Driady z powodu podsłyszanych plotek dotyczących jej romansu z Inkubusem. Było to a) klimatyczne b) żadna ze stron nie była święta, bo jak i Driada obrażała Sunnivę tak i Sunniva Driadę. Jeszcze raz podkreślam, że sprawa miała znaczenie czystko klimatyczne/fabularne.

Gość

P.S. Czy osba będąca prawnikiem ma chociaż mdłe pojęcie o prowadzeniu spraw sądowych? Bo mam dziwne wrażenie, że jakoś tak... nie bardzo.

" Oskarżyciel: Saga (ID:??)
Poszkodowany: Lestes i jego żona, Driada (ID:??)
Oskarżony: Sunniva/Tova (ID:??)

Wysoki Sądzie, dnia XX.XX.XXXX oskarżona Tova/Sunniva dopuściła się złamania tego i tego paragrafu kodeksu Polgorii dotyczącego bla, bla bla. Osoba oskarżona nie czuje się odpowiedzialna wobec popełnionego czynu, zatem występuję o ukaranie jej (kwota odszkodowania + ew. publiczne przepriosiny) na mocy takiego, a takiego przepisu kodeksu bla, bla, bla.

Z poważaniem, pełnomocnik: XXX (ID:??)"

A nie jakieś ciepłe wypociny na poziomie... nie powiem już głośno jakim, albo się bawimy w klimat i PISZEMY sprawy, albo olewamy klimat i książeta, władcy zajmują się tym od ręki.
Przepraszam, ale to się po prostu kupy nie trzyma, już widzę prawnika w Sądzie, który wstaje i mówi tak: Żądam aby poniosła za to konsekwencje bo nie powinno się tolerować takich wybryków które niestety zdażaja się coraz częściej. .

I na koniec: dziś (tj. 14 sierpnia) będę jedynie do wieczora (18:00) mogła śledzić przebieg sprawy sądowej, później aż do 19 sierpnia będę poza zasięgiem internetu z przyczyn osobisto-rodzinnych, dlatego proszę o niezakańczanie sprawy bez mojej obecności.

Dziękuję Karolina R. vel. Sunniva/Tova S.

*Drzwi sali otworzyły się. Do pomieszczenia wpadł wysoki wampir. Nie był w najlepszym nastroju*Wysoki sądzie.. zebrani.. oskarżona i poszkodowani.. wybaczcie moje wtargnięcie.. ale musze zabrać głos w tej sprawie..*Stanął za barierką*Bez zbednych pytań.. Alucard.. lat przestałem liczyć po 200.. bezrobotny..*Spojrzał na Driade. Skierował swój wzrok na Lestesa. Teraz na oskarżoną*Wysoki sądzie.. jako świadek.. dość nietypowy.. moge stwierdzić że oskarżona "gryzła" się z poszkodowaną od dłuższego czasu co uważam za niesłuszne postępownie wobec szanowanej osoby. Wiele bym se mógł pomyśleć o Tovie*To mu się chyba wymsknęło. Chciał powiedzieć oskarżonej*ale nie to że obrazi.. znieważy te oto wampirzyce. Tak wysoki sądzie Driada jest naszą duchową przywódczynią ale zapewniam że to nie ma nic do rzeczy. Uważam że prowokacja nie jest zadnym wytłumaczeniem. Zrobiła źle i musi za to zapłacić. Wybacz wysoki sądzie jeszcze raz za to że wtargnąłem na sale rozpraw.. do.. zobaczenia*Męzczyzna zamienił się w obłok mgły i wyleciał przez otwarte okno*

Moge atakowac kazdego na moim poziomie do 5 razy na dobe. I nie musze wysyłac zadnego klimatycznego opisu walki. Atak odwetowy? Konflikt nie dotyczył mnie, dopóki nie dostałem obraźliwych listów. Moja zona potrafi sama o siebie zadbac, nie musi chowac sie za mną.

Załozyłem sprawe odnosnie obrazania mnie i mojej zony. Wyciąganie oskarzen uwazam za dziecinne. W związku z atakami mozna załozyc drugą sprawe, jesli ktos uwaza ze prawo zostało złamane i ma jakiekolwiek dowody.

PS. Prosiłbym o przedstawienie sie Goscia ktory opisywał sytuacje w karczmie, a takze, skoro jest poinformowany, o wskazanie osoby ktora rozpoczełą konflikt.

To byłam ja, tylko zapomniałam się podpisać. Konflikt FABULARNY zaczęła Driada wiążąc się z Inkubusem, czy mając z nim romans etc. Tova jedynie broniła swoich racji, i Inkubusa przed popełnieniem błędu. Nauczcie się odróżniać sens fabularny, klimatyczny od jakichś marnych, żałosnych zagrywek. Jakbym zamierzała obrazić Driadę zrobiłabym to od razu bez zabawy w jakiś tam klimat czy wątek konfliktu, bo szkoda by mi było czasu na to.

Co do ataków, dobrze wiemy, że robiłeś to w jej imieniu/obronie, i nikomu tu kitów o tym, że nie zamierzałeś się wtrącać wciskać nie musisz. Sam przecież zwiesz się wojownikiem pacyfistą, a tu nagle ni stąd ni z owoąd po sprzeczce Driady z Tovą w Karczmie zaczynasz mnie tłuc. No przykre... I mówisz, że wolno Ci trzaskać mnie 5 razy w ciągu dnia, raz na reset... owszem, ale jest też coś takiego jak prawo precedensowe, ponieważ to jest jawne znęcanie się na dużo młodszym i na logikę słabszym graczy. Każdego mają prawo ponieść nerwy, i nie jest to głupie tłumaczenie, bo moge ponieść konsekwencje rzekomej obrazy, ale proszę o uwzględnienie afektu jaki był jednym z czynników mojej reakcji.

A i na przyszłość, nie obraźliwych "listów" tylko listu jednego (nie składaj fałszywych zeznań), wysłanego po kolejnym ataku z rzędu. Co do drugiej sprawy odnośnie ataków odwetowych - nie martw się, niedługo z pewnością się pojawi na wokandzie.

"- a cóż to miało być?! - zaśmiała się szyderczo - jeśli usiłujecie wraz z tą pijawką tym odreagować i podbudować swoje własne ego to nic z tego..."

Poznajesz? To fragment tresci pierwszysgo listu od Ciebie. Mniemam ze niewiele sie zmieniło w jezyku polskim od czasu gdy skonczyłem szkołe, wiec "dwa" to liczba mnoga...

Duzo młodszym? Zapewne wiesz ze jest cos takiego jak reset postaci, po ktorym kazdy zaczyna od zera... Tyle ze wiek zostaje w statystykach...

I może mi powiesz, że Ty ów reset zrobiłeś tydzień temu i tak naprawde to mamy równe szanse... Buahahaha, a ja mam "kretynka" napisane na czole.

Co do zacytowanego fragmentu listu: gdzie Ty tam widzisz obrazę? Bo może zaraz się do słowa pijawka przyczepisz? To czekaj, bo ja zacznę skarżyć Driadę za wszystkie jej klimatycznie określenia wobec mnie. Facet weź siądź na chwile i zastanów się o co Ci chodzi, czy Ty nie potrafisz pojąć, że RPG to nie tylko słodka sielanka i konflikty między postaciami są jak najbardziej na miejscu? Tu nikt nikomu do gardła nie skacze, prywatnie nic do siebie nie mamy, poszło tylko o Inkubusa i to tylko konflikt na tle fabularnym! Zrozum to wreszcie, bo zaczne się głęboko zastanawiać nad tym czy rozmowiam z człowiekiem na poziomie czy z przedszkolakiem.